poniedziałek, 16 czerwca 2014

żaglówka/sailboat

Jestem cały czas w marynistycznym nastroju. Znalazłam na Pintereście świetny pomysł na małe żaglówki z takim, nietypowym żaglem. Natychmiast zabrałam się do pracy, ale jak zawsze, utknęłam na mieliźnie :D Okazało się, że nie mam odpowiedniego materiału na ten główny element łódki. Oczywiście zakup nie wchodził w grę. W końcu - mam pomysł, ale czy wypali? Postanowiłam, że podjadę do krawcowej, która szyła kiedyś kiecę komunijną dla mojej córki ...i pamiętam ten Jej warsztat krawiecki - istny raj do wyszukania odpowiedniego materiału :P 
Pojechałam - pogoni, nie pogoni - przejechać się warto :P 
Splot różnych przypadków :D sprawił, że wyjechałam od Niej z worem pięknych, kolorowych skrawków różnych tkanin :P Misja się powiodła! 
Właściwie, to muszę powiedzieć, że krawcowa ma w tym swój udział :D






Oczywiście koronkowe żaglówki płyną na czerwcowe wyzwanie do Diany :)

20 komentarzy :

  1. Piękne. Uwielbiam taką prostą elegancję, kiedy łapiesz ulotną chwilę. Mają w sobie to "coś" te żaglóweczki.
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Romantyczne żaglóweczki :) Cudowne ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękno tkwi w prostocie ... jesteś Mistrzynią piękna :) buźka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. cudne (ja też mam taką zaprzyjaźnioną krawcową co mi zbiera "resztki")

    OdpowiedzUsuń
  5. ależ one eteryczne... cudne <3

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczne, wyglądają jak żaglówki dla aniołków :)

    OdpowiedzUsuń
  7. i jeszcze raz przyjszłam se zobaczyć.... eh...

    OdpowiedzUsuń
  8. Prawdziwa sztuka :) piękne, delikatne dzieło :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj prawdziwe cudo! Jestem bardzo zachwycona.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękne żaglówki, a wianki to istne cudo...

    OdpowiedzUsuń