piątek, 11 marca 2016

mała armia

Jest bardzo późno, ale ja uwielbiam tę porę. Jest cisza spokój i tysiąc pomysłów na minutę :) 
Przed chwilą skończyłam wianuszek na maleńką główkę dziewczynki, która za moment zostanie ochrzczona, 
a jutro wracam do pracy nad zaproszeniami na chrzciny małego Olusia. 
W kolejce czeka również kolejny wianek z suszonych róż. Myślałam, że tylko mnie przestawiły się pory roku, 
ale okazuje się że wcale tak nie jest.
Międzyczasie przypomniało mi się, że gdzieś w pudełeczku, na jednej z półek, już trzeci rok czeka mała armia słodkich kurczaczków...





Dobrej nocy i wspaniałego dnia!


 
 

16 komentarzy :

  1. Świetny wianek! Święta atakują ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny wianek :) aż się buzia do niego śmieje
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale się kurczaczków wykluło! :))
    Pozdrawiam
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł i fajnie to wygląda . Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie trochę ich się namnożyło :) Wianek bardzo oryginalny, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. jejku ale słodki, cudny wianuszek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudny, wesoły wianek.
    Kurczaczki powyskakiwały z jajeczek, niektóre wyskoczą za chwilę.
    Prawie słychać rejwach jaki robią:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowny pomysł z tym stadem, wianek jest genialny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest po prostu boski! Gęba się sama śmieje :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ale ekstra! wianek jest pomysłowy, a jednocześnie wywołuje uśmiech - przynajmniej na mojej twarzy ;)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wielkie brawa Madziu :)
    Tworzysz bardzo pomysłowe wianki!
    Ściskam, Marta

    OdpowiedzUsuń