Spodobały mi się baaardzo. Tyle inspiracji w sieci - zerkałam na nie z zachwytem, w końcu siadłam i zrobiłam. Praca z suszonymi roślinami nie należy do najłatwiejszych. Kto próbował, ten wie. Ileż to razy wybrałam już odpowiednią roślinę, ułożyłam kompozycję, zadowolona z siebie, a tu przy nanoszeniu kleju urwał się płatek... i przyklejony do pędzelka mruga do mnie zawadiacko. Nauczyłam się trochę to ignorować, bo inaczej bym zwariowała. Ze stoickim spokojem ściągam go z pędzelka i staram się przykleić do całości.
Uff! Tym razem się udało, nie widać!
Życzę Wam wspaniałego dnia, pięknego wieczoru i spokojnej nocy!
Zachwycasz!:) Przepiękne!
OdpowiedzUsuńCudne
OdpowiedzUsuńAbsolutnie zachwycające;-) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne obrazki! Świetnie postarzyłaś papier.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Co pięknego! takie obrazki robią niesamowity klimat :)
OdpowiedzUsuńPS: Widzę, że ta praca wymaga stalowych nerwów :)))
Cudowne! Wymagają cierpliwości, ale efekt jest tego wart :)
OdpowiedzUsuńPiękne! Ja uwielbia kwiaty malować akwarelkami:)
OdpowiedzUsuńcoś cudownego!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękne są te prace, jak ze starego zielnika :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWspaniale wyglądają!
OdpowiedzUsuńpiękne
OdpowiedzUsuńRewelacja! Bardzo romantycznie:)
OdpowiedzUsuńjako biolog w swoim studenckim życiu i po "na produkowałam" się zielników dla siebie i innych, na biegałąm za kwiatami wszelakimi, suszyłam różnymi sposobami...ale takich idealnie zasuszonych maków nie miałam nigdy!!! zawsze mi się łamały, lub kolor traciły!!!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę pomysłu na takie "ala zielnikowe kartki"!!! w ramkę i już wieszaj na ścianie!!! piękne i cudny ten efekt niby starych kartek
Pięknie wyglądają takie obrazy ;)
OdpowiedzUsuńeh, te twoje klimaty... :)
OdpowiedzUsuńCudowne! też chcę :) ale maki to już chyba w przyszłym roku :)
OdpowiedzUsuńPewnie nie było łatwo, ale wyszło super!
OdpowiedzUsuńNiby prosto, niby zwyczajnie, a pięknie. Natura, to się jednak potrafi sama obronić ;)
OdpowiedzUsuńPięknie je wyeksponowałaś :) Uwielbiam takie dekoracje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, M.
Niesamowite :)
OdpowiedzUsuńPiękne są, a w takiej ilości tworzą cudowną wystawę :)
OdpowiedzUsuńMagdo, znam ten "ból" i wiem, jak delikatne są maki, tym bardziej podziwiam efekt jak i urodę pozostałych prac :-)
OdpowiedzUsuń