Pokazywanie postów oznaczonych etykietą łyżwy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą łyżwy. Pokaż wszystkie posty

piątek, 8 stycznia 2016

porządki

Pakuję świąteczne ozdóbki, bombeczki, pierdółki... przyznam szczerze, że zaczynając z nimi pracę 
w październiku, myślałam że jeszcze przed świętami wrzucę je w pudło i schowam tak, żeby nawet nic nie wystawało. A przed świętami zdążyłam jedynie zamknąć drzwi zabałaganionej "pracowni", w której robiłam dekoracje. Okazało się jednak, że wciąż mam świąteczny nastrój - włączam sobie bożonarodzeniowe kawałki, 
robię wianki - miałam dokończyć jeden a kończę trzeci :) 
Mam chyba deficyt takiego przedświątecznego SLOW. 
Niestety, nic nie może wiecznie trwać - właśnie spłynęło kolejne zamówienie, chcąc nie chcąc, muszę kończyć ten klimatyczny raut i przenieść się w kolorowy i pachnący świat kwiatów...
...a to chyba nie taka zła perspektywa ;)

Taki wianeczek sobie poczyniłam z łyżwami, których nijak nie mogłam wkomponować w żadną świąteczną dekorację, wreszcie zaskoczyło. 
Jest dość duży, ma około 40 cm średnicy. 








Życzę Wam wspaniałego, zimowego weekendu <3

 

środa, 4 lutego 2015

jestem i działam :D

Jestem! Dziewczyny, od teraz działam jako projektantka w Design Teamie sklepu PaperConcept! Bardzo się z tego cieszę, ponieważ to jedno z moich ulubionych miejsc w sieci, w którym często robię zakupy. Muszę pochwalić (i to akurat nie jest wymóg regulaminu DT, ale moja ocena wszystkich transakcji, których dokonałam w PaperConcept) asortyment, całą obsługę aż po sposób pakowania przesyłek. Dlatego z ogromną przyjemnością zgodziłam się na współpracę. Oczywiście tutaj też będę wciąż publikować, więc serdecznie zapraszam!!!

To link do powitalnego posta i nasz skład: http://blog.paperconcept.pl/2015/02/witamy-na-blogu-paperconcept/

A już dzisiaj ukazał się nowy i jakże atrakcyjny dla Was post - same przeczytajcie: http://blog.paperconcept.pl/2015/02/na-dobry-poczatek-konkurs/

Jak zwykle, życzę miłego odbioru!!!  


P.S. Byłam na łyżwach :P W zeszłym roku mi się nie udało, ale w tym nadrabiam zaległości. Uwielbiam! Kiedyś w mojej miejscowości była taka mała sadzawka, która jak tylko zamarzła, służyła jako "profesjonalne lodowisko". Powiem tylko, że mama w ferie musiała nas wieczorem stamtąd ściągać :P Chciałam Wam pokazać kilka fotek, ale zepsuła mi się obudowa od dysku i nie mogę pobrać zdjęć :( Znalazłam tylko takie pod ręką ;P 





Pozdrawiam!