i to na papierze w grube linie z marginesem... eh, nostalgia... taki wspomnieniowy powrót do szkolnej ławy... ;D książki łykam - a jakże - hurtowo, a jakże... zakładki muszą być z żelaza, inne wymiękają... ;) Twoje to dla mnie raczej w ramkę i podziwiać... :* bo jest co...
ja tam zawsze wychodzę z założenia, że nic nie może wiecznie trwać :P jak się zniszczy, to zrobię nową, a poza tym, nudno byłoby mieć ciągle taką samą :P
nie wszystkie da się tak zasuszyć i trzeba próbować gdzie im najlepiej. Mogę już powiedzieć, że ta moja ręcznie zrobiona prasa, jest lepsza niż książka do suszenia, ale nie wiem dlaczego, może rośliny mają lepszą wentylację... trudno powiedzieć. Zauważyłam, że kwiaty lepiej zachowują swoje barwy :) niczym nie zabezpieczałam roślin :)
Nie, nie zabezpieczam. Staram się dokładnie przykleić każdą część rośliny, mimo to zdarza się, że jakiś kawałek się ukruszy. Taki urok suszonych roślin :)
Zdjęcie jest cudne! A zakładka - po prostu zjawisko!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńZdjęcie, a także kompozycja kwiatowa jest przepiękna. Sezon na kwiaty trwa, więc może i ja coś skomponuję:-)
OdpowiedzUsuńdzięki! zachęcam, suszenie kwiatów nic nie kosztuje, a one dają mnóstwo możliwości :)
Usuńi to na papierze w grube linie z marginesem... eh, nostalgia... taki wspomnieniowy powrót do szkolnej ławy... ;D
OdpowiedzUsuńksiążki łykam - a jakże - hurtowo, a jakże... zakładki muszą być z żelaza, inne wymiękają... ;)
Twoje to dla mnie raczej w ramkę i podziwiać... :* bo jest co...
ja tam zawsze wychodzę z założenia, że nic nie może wiecznie trwać :P jak się zniszczy, to zrobię nową, a poza tym, nudno byłoby mieć ciągle taką samą :P
UsuńW pierwszej chwili myślałam, że to decoupage :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że kwiatki tak ładnie się zasuszą. Zabezpieczałaś jakoś kwiatki, np. lakierem??
nie wszystkie da się tak zasuszyć i trzeba próbować gdzie im najlepiej. Mogę już powiedzieć, że ta moja ręcznie zrobiona prasa, jest lepsza niż książka do suszenia, ale nie wiem dlaczego, może rośliny mają lepszą wentylację... trudno powiedzieć. Zauważyłam, że kwiaty lepiej zachowują swoje barwy :) niczym nie zabezpieczałam roślin :)
UsuńŚliczna:)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńZakładka piękna i nietypowa. Bardzo mi się podoba, tak jak zdjęcie na wyzwanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawia
Karolina z zyj-kochaj-tworz.blospot.com
i ja jestem pod wrażeniem całej książkowo- zakładkowej sesji:)
OdpowiedzUsuńNiezły stosik ;) Fajne zdjęcie i przecudna zakładka!
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńu mnie też książki są zawsze pod ręką - mole książkowe tak już mają :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam na konkurs fotograficzny na moim blogu
Marta
Wszystko piękne, jak zawsze:)
OdpowiedzUsuńJaka piękna zakładka :) uwielbiam polne kwiaty
OdpowiedzUsuńprzepiękna. Powodzenia
OdpowiedzUsuńCudowna ta zakładka , a czy zabezpieczasz czymś roslinki ,żeby podczas używania się nie "psuły "
OdpowiedzUsuńNie, nie zabezpieczam. Staram się dokładnie przykleić każdą część rośliny, mimo to zdarza się, że jakiś kawałek się ukruszy. Taki urok suszonych roślin :)
Usuńdzięki za informację ,zatem trzeba se z nią delikatnie obchodzić ;) ona jest cudowna !
Usuń