czwartek, 1 października 2015

stare puszki

W starej szopie, znalazłam puszki, które pamiętają lata 70. 80. Pewnie większość z Was odnajdzie je w pamięci. Szczerze przyznam, że trochę się poniewierały, ale specjalnie ustawiłam je w miejscu, obok którego często przechodzę. Widywałam je prawie rok, praktycznie codziennie, aż coś we mnie pękło.
Zastanawiałam się długo, jak pozbyć się zniszczonego lakieru i rdzy. Papier ścierny poszedł w ruch, ale nie sprawdził się. Porysował mi puszkę, a tego nie chciałam. Jak to dobrze czasami głośno się zastanawiać. 
Mój mąż, siedząc przy laptopie, oczywiście jednym uchem wpuszczając a drugim wypuszczając mój wywód, stwierdził mimochodem, że to można wypiaskować. Zrobiłam wywiad, kto w okolicy świadczy takie usługi 
i poprosiłam, żeby podrzucił puszki na miejsce. Trochę to trwało, jak w przypadku (prawie) każdego faceta. Wreszcie są i jedną z nich udało mi się ozdobić postarzoną etykietą. Hortensja idealnie do niej pasuje. 
O hortensji jeszcze będzie, zaglądajcie :)






Tak wyglądały przed wszelkimi zabiegami.

metamorfoza

Pozdrawiam Was serdecznie!

 

29 komentarzy :

  1. Druga młodość puszki :) Teraz prezentuje się świetnie!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna zmiana. Tak na nowo postarzone są super :-). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Strzał w 10! Rewelacyjnie teraz wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  4. No widzisz :) Ta płeć męska czasami ma swój udział w "tworzeniu" ;))
    W zestawieniu z hortensją i etykietkami dostały nowe życie :)) i oby żyły długo i szczęśliwie :)))
    A.
    Ps. Ciekawe co Ty masz tam jeszcze w tej swojej szopie.
    Może na jej drzwiach powinnaś wywiesić napis Skarbczyk Magdaleny ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jeszcze sama dokładnie nie wiem, co tam znajdę ;) na drzwiach już wisi napis - mój brat zrobił sobie tam kiedyś siłownię ;P na tyle profesjonalną, że na drzwiach widnieje napis SIŁOWNIA "UGAR" :D

      Usuń
  5. Fantastyczna metamorfoza! Puszki są super i te etykiet jakie czadowe. Jestem zachwycona!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolor hortensji idealnie współgra z etykietką. Całość fantastycznie się prezentuje. Zazdroszczę dekoracji :) Jednak warto czekać, nawet tak długo, na dobrą inspirację :)

    OdpowiedzUsuń
  7. pamiętam te puszki! :D u nas stały takie niebieskie - ale gdzie się podziały, nikt nie wie... ;) Ty to masz samozaparcie... ;) fotki ja z zwykle cudne :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Pamiętam je :D Pięknie je przywróciłaś do życia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pamiętam takie puszki :) ale to staruszki są :) teraz to z klasą wyglądają super :))

    OdpowiedzUsuń
  10. TY odnawiasz, ja postarzam. Ale zgrałyśmy się idealnie, hi, hi :)

    OdpowiedzUsuń
  11. piaskowanie o tym bym nie pomyślała :) fajnie wiedzieć

    OdpowiedzUsuń
  12. Wow! Opadła mi szczęka ;) Czy dobrze rozumiem, że ta szarość to piaskowaniu, czy są jeszcze malowane?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ta szarość po piaskowaniu. Musiały zostać powleczone lakierem (w sprayu), bo rdza by się wkrótce osadziła :)

      Usuń
  13. Bardzo udana przeróbka, z puszkami nie jest tak łatwo, ale Twoja wygląda rewelacyjnie, a z tą etykietą to świetny pomysł! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Teraz są nawet bardziej "stare" niż przedtem :) Bardzo fajna metamorfoza. Piaskowanie mówisz... dobrze wiedzieć, mam kilka zardzewiałych gracików i też już kombinowałam, czy to papierem czy chemią będzie trzeba. Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. cudnie....a zdjęcia i połączenie z hortensją - mistrzostwo

    OdpowiedzUsuń
  16. Rewelacyjne te puszki ! I kto by pomyślał ,że to jakieś stare :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudowny efekt :)
    Nadałaś starym rzeczom nowe życie :)
    Uwielbiam oglądać takie metamorfozy, sama jestem zwolenniczką 'dawania drugiej szansy' przedmiotom :)

    OdpowiedzUsuń
  18. kocham hortensje :) super przemiana starej puszki na nowa

    OdpowiedzUsuń