Tak zupełnie przypadkiem, niczego nie zamierzając, zrobiłam wianek w stylu Shabby Chic. Suszone róże, które gromadziłam przez lato, bardzo spodobały mi się na białej, brzozowej bazie. Dodałam trochę zatrwianu, kilka makówek i powstał taki oto wianek :)
.JPG)
:)
Przesliczny, roze, wiklina i koronki, to cudne polaczenie:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny! To chyba mój ulubiony Twój wianek do tej pory :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny jest ten wianuszek :)
OdpowiedzUsuńOh!!! Piękny! :)
OdpowiedzUsuńJejku...jaki on CUDNY!♥!♥!
OdpowiedzUsuńuwielbiam róże:)
Ekstra po prostu brak słów.
OdpowiedzUsuńSuszone róże prezentują się znakomicie, piękny wianek :)
OdpowiedzUsuńPiękny !
OdpowiedzUsuńPiękny, takie zestawienie jest bardzo romantyczne, czyli takie jak lubię-a zabezpieczasz go jakoś, żeby kwiaty się nie sypały?
OdpowiedzUsuńNie znam preparatu, który zabezpieczy suszone róże (jeśli Ty jakiś znasz, to proszę o podpowiedź). Z mojego doświadczenia wynika, że ważny jest moment suszenia i klej :) Pozdrawiam!
UsuńPiękny jak zawsze :-)
OdpowiedzUsuńoooo masz rację - moment suszenia róży....też tak myślę, może coś i ją utrwali ale nie wiem.....a wianek - boski, uwielbiam róże (nie tylko te moje, ha haha) Twoje wydanie jest piękne....i oczywiście kropeczka nad "i" w postaci koronki:)
OdpowiedzUsuńWygląda niesamowicie!
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu :-)
Madziu przecudny. uwielbiam koronkę jako dodatek :-).
OdpowiedzUsuńCud, miód, malina :)
OdpowiedzUsuńpo prostu piękny :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny :)
OdpowiedzUsuńRomantyczny wianuszek. Śliczny :)
OdpowiedzUsuńpięknie sie prezentuje, a różyczki są bardzo ładnie wybarwione, te cieniowania
OdpowiedzUsuńno i oczywiście, że brzoza ma swój urok :-)
Piękny, świetnie dobrana kolorystyka i do tego jeszcze ta przecudna koronka...
OdpowiedzUsuńCudeńko!!! Biel, róże, koronka - czegóż chcieć więcej?:)
OdpowiedzUsuńcudowny wygląda pięknie
OdpowiedzUsuńmój ukochany, z wszystkich, które mnie do tej pory zachwyciły :) Ciepły i energetyczny, o niebywałym- jak sądzę- aromacie <3!
OdpowiedzUsuńprzepiekny
OdpowiedzUsuń